Senator Andrzej Pająk gościem Obchodów 65. rocznicy ostatniej walki i śmierci mjr. Józefa Kurasia "Ognia"
W sobotę 25 lutego br. w Waksmundzie odbyły się doroczne uroczystości ku czci i pamięci gorczańskiego partyzanta Józefa Kurasia "Ognia". W tym roku przypada 65 rocznica ostatniej walki i śmierci "Ognia" i jego żołnierzy. Udział w uroczystości wziął senator Andrzej Pająk, który zasiadał w komitecie honorowym obchodów. Senator Pająk jest członkiem Parlamentarnego Zespołu Tradycji i Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Uroczystości rozpoczęły się w miejscowym kościele od programu artystycznego, podczas którego wystąpił szkolny chór "Hilaritas", dzieci recytowały wiersze i śpiewały patriotyczne piosenki, głównie o tematyce partyzanckiej i bezpośrednio dedykowane Józefowi Kurasiowi. Następnie odprawiona została msza święta w intencji Podhalan poległych w walce o wolną Polskę z niemieckim i sowieckim okupantem w latach 1939-1955. Po nabożeństwie uroczystości przeniosły się na miejscowy cmentarz, na którym zebrani odmówili modlitwę za "żołnierzy wyklętych, odczytano Apel Poległych i złożono wiązanki kwiatów na grobach Konfederatów Tatrzańskich, żołnierzy Grupy Ochrony Sztabu mjr. Józefa Kurasia "Ognia" i mieszkańców Waksmundu. Wśród gości obchodów byli m. in. posłanka PiS Anna Paluch, senator PiS Stanisław Kogut oraz przedstawiciele lokalnych władz samorządowych.
Uroczystości upamiętniające ostatnią walkę i śmierć mjr Józefa Kurasia "Orła" vel "Ognia" i jego żołnierzy: Kazimierza Kurasia "Kruka" i Stanisława Srala "Zimnego" odbywają się od kilku dekad. Na przełomie lat 80. i 90. ub. wieku organizowała je w Ostrowsku grupa byłych podkomendnych "Ognia" zrzeszonych w Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego i Hitlerowskiego koło w Waksmundzie. W miarę upływu czasu uroczystości przeniesione zostały do Waksmundu, i miały coraz bogatszą oprawę (np. rekonstrukcje historyczne, ukazujące życie partyzantów) i coraz więcej uczestników. Józef Kuraś "Ogień" wpadł w zasadzkę 21 lutego 1947 r. Zmarł dzień później w nowotarskim szpitalu. Nie wiadomo gdzie został pochowany.